W drugiej połowie lat trzydziestych narodziła się koncepcja zmiany w systemie szkolenia pilotów morskich, według, której szkolenie rozpoczynałoby się kursem na wodnoszybowcu. Pomysł ten posiadał wiele zalet, gdyż był to bardzo tani i bezpieczny sposób w odróżnieniu od dotychczasowego systemu, który polegał na szkoleniu na ciężkim i drogim sprzęcie już na samym początku.
Nowa koncepcja zbiegła się z inicjatywą dwóch studentów Politechniki Warszawskiej Muraszewa i Tomaszewskiego, którzy skonstruowali w Harcerskich Warsztatach Szybowcowych wodnoszybowiec MT-1. Konstruowanie wodnoszybowca MT-1 zajęło cały rok akademicki 1934/35, z czego sama budowa rozpoczęta została w sierpniu 1935 roku. Wodnoszybowiec oblatano w maju 1936 roku na lotnisku mokotowskim w Warszawie. Ogółem około 20 lotów na holu za samochodem, po zdjęciu pływaków stabilizujących pod skrzydłami i zainstalowaniu płozy pod kadłubem. Loty wykonywało trzech pilotów: mjr. Szczudłowski oraz piloci Ulass i Brzeski. Po wykonaniu drobnych poprawek, wodnoszybowiec MT-1 przeszedł ponownie próby, lecz tym razem na wodzie. Próby prowadzono na Wiśle w okolicach Warszawy, szybowiec holowano za motorówką z silnikami o mocy 26 i 50 KM. W lecie 1936 roku w Pucku zorganizowano próbny kurs pilotażu na wodnoszybowcu. Wodnoszybowiec holowano za motorówką z silnikiem o mocy 100 KM, który po osiągnięciu pułapu 200 metrów był wyczepiany. Wodnoszybowcem MT-1 wykonywano loty ślizgowe po linii prostej (do kategorii A) i tzw. esami – dwa zakręty po 90 stopni i 180 stopni ( do kategorii B). Kurs w Pucku ukończyło dwóch pilotów por. mar. pil Adolf Stempkowski i ppor. mar. pil Józef Rudzki.
Dowództwo Morskiego Dywizjonu Lotniczego uznało eksperyment z wodnoszybowcem MT-1 za udany, a sama konstrukcja uzyskała bardzo dobre opinie, uznając ją za oryginalną i interesującą. Na przełomie 1936/37 w Instytucie Technicznym Lotnictwa przeprowadzono szereg prób, po których stwierdzono, że w samej konstrukcji wodnoszybowca należałoby wprowadzić kilka poprawek. Zmodernizowana wersja wodnoszybowca MT-1 oznaczona jako MT-2 o lepszych osiągach miała zostać zbudowana w 1939 roku. Z nieznanych przyczyn wspomnianych zmian w konstrukcji nie przeprowadzono, a sam wodnoszybowiec został umieszczony w hangarze na lotnisku mokotowskim, gdzie został zniszczony we wrześniu 1939 roku podczas niemieckiego bombardowania.
Koszt produkcji wodnoszybowca MT-1 wyniósł 4500 zł, a materiały wykorzystane do jego budowy zostały sfinansowane przez Ligę Morską i Kolonialną i Związek Strzelecki. Warto wspomnieć, że rozważano również wyposażenie wodnoszybowca MT-1 w silnik „Bobo” o mocy 8,5 KM z wytwórni W. Zalewski i J. Falkiewicz, ponadto wodnoszybowiec MT-1 jest pierwszym i jak do tej pory ostatnim wodnoszybowcem zbudowanym w Polsce.
Konstrukcja
Wodnoszybowiec łodziowy o konstrukcji drewnianej. Płat dwudzielny dwudźwigarowy podparty zastrzałami z rur stalowych. Kadłub z łodziowym przodem i krata ogonową. Konstrukcja części łodziowej półskorupowa. Pod skrzydłami boczne pływaki. Pod kadłubem mogła być zakładana łoza (dla startów i lądowań na lądzie).
Rozpiętość | 13,6 m |
Długość | 6,7 m |
Wysokość | 2,9 m |
Powierzchnia nośna | 16 m2 |
Masa własna | 115 kg |
Masa użyteczna | 75 kg |
Masa całkowita | 190 kg |
Doskonałość (finesse) | 4,5 (przy prędkości optymalnej 50 km/h) |
Minimalna prędkość opadania | 0,92 m/s |
Minimalna prędkość lotu | 39 km/h |
Źródła
- A. Morgała „Samoloty w polskim lotnictwie morskim”.
- www.piotrp.de
- www.lotniczapolska.pl
- www.audiovis.nac.gov.pl/obraz/63007:1/
- www.audiovis.nac.gov.pl/obraz/63011:1/
Prawa autorskie
Autor artykułu: Michał Szczepański.
Artykuł zamieszczony na łamach serwisu za zgodą autora. Brak zgody na kopiowanie, powielanie, rozpowszechnianie.
Najnowsze komentarze