"Korfanty", podobnie jak samochód "Zabrski Powstaniec", powstał poddczas III Powstania Śląskiego w Sosnowcu w maju 1921 roku. Budowa pierwszego pojazdu, pod kierownictwem inżyniera Woźniaka i przy współudziale porucznika Roberta Oszka, zajęło trzy dni. Ten drugi, po demobilizacji, utworzył na Śląsku kompanię (tzw. szturmową kompanię zmotoryzowaną) składającą się z 67 byłych, polskich marynarzy floty kajzerowskiej a później flotylli pińskiej. Oddział wyposażono w zarekwirowane w Hucie "Baildon" samochody różnych marek, w przeważającej mierze niemieckie.

Samochód pancerny Korfanty. Od lewej porucznik Robert Oszek, od prawej inżynier Woźniak, konstruktor pojazdu

Pierwszy wyprodukowany pojazd, pod dowództwem por. Oszka, został skierowany na pole walki w maju 1921 roku. Podlegał bezpośrednio Naczelnej Komendzie Wojs Powstańczych (NKWP), i w zależności od zapotrzebowania, kierowany był w newralgiczne miejsca walk. Początkowo wszedł w skład między innymi wojsk Grupy "Północ", potem 1 dywizjonu wojsk powstańczych pod dowództwem majora J.Ludygę-Laskowskiego. Zachowały się wzmianki o udziale "Korfantego" w walkach pod Sławięcicami, Kędzierzynem, Raszową a w dniach 21-27 maja brał udział w walkach o Górę św. Anny, następnie w walkach o miejscowości Krępna, Żyorwa, Lichynia i Leśnica. Przypuszcza się, że po zakończeniu powstania samochód trafił do muzeum w Krakowie. Ppor. rez. Józef Termin, członek oddziału, pozostawił następujące zapisy tamtych wydarzeń:

Robert Oszek, mój dowódca, dowodzący oddziałem szturmowym marynarzy – to była żywa legenda. Przed wybuchem powstania otrzymał zadanie zorganizowania specjalnego oddziału marynarzy. Zgłosiła się do niego masa ludzi. Wybrał tylko 67. I mówił: ja, oficer marynaryki, na piechotę walczyć nie będę. I wtedy w Sosnowcu zbudowali samochód pancerny. Płyty stalowe dali z huty "Baildon". W cztery dni był gotów. Na przodzie miał trupią czaszkę, z boku wypisaną nazwę "Korfanty". I flaga była piracka i te piszczele mieliśmy na czapkach. W samochodzie – 5 cekaemów – duża siła rażenia. Potem mówili, że gdzie przeszedł Oszek ze swoimi, to trawa nie rosła. Front zaczął się dla nas od Sławięcic, Kędzierzyna, Raszowa przez Rokicze, Leśnicę, Lichynię, Zalesie, Zimną Wódkę znóa do Sławięcic. Wysłali nasz oddział pod osłoną "Korfantego" we wszystkie luki frontowe. Ruszaliśmy się szybko z miejsca na miejsce. Duża siła rażenia. To były duże zalety. I ten marynarski duch bojowy, który przechodził na innych. Nazywali powstańcy "Korfantego" – "krążownikiem szos". Nie było dla niego złych dróg, kiedy się tylko pojawił – Niemcy natychmiast zaczynali odwrót. Po Powstaniu samochód poszedł do Krakowa, do Muzeum. Co się z nim potem stało – nie wiem. Oszek zmarł w 1938r.

Improwizowany samochód pancerny "Korfanty"Dane techniczne

Masa 6.5t
Załoga 7-9 osób
Wymiary długość ok. 595 cm, wysokość ok. 240cm
Uzbrojenie 4-5 karabinów maszynowych 7.92 mm

Źródła

  • "Samochody pancerne Wojska Polskiego 1918-1939", Janusz Magnuski, WiS; Warszawa 1993