Obowiązek dostarczenia uszkodzonym iperytem, po ich wykąpaniu, czystych i nieskażonych ubrań, wymagało instalacji przy kąpieliskach odpowiednio wyposażenj odkażalni, a w niektórych wypadkach i pralni. Urządzenie pomieszczenia odkażalni musiałobyć tak pomyślane, aby wykluczyć sposobność pomieszania odzieży nieodkażonej z odkażoną lub zanieczyszczenia jej. Aby tego dokonać odkażalnie podzielono na trzy części: pomieszczenie, w którym przeprowadzana była manipulacja ze skażoną odzieżą, właściwej odkażalni, gdzie znajdował się aparat odkażający i pomieszczenia dla odkażonej już odzieży, połączonego z ubieralnią kąpieliska. Wszystkie te pomieszczenia powinny być zaopatrzone w wodę, posiadać cementową podłogę z dobrymi ściekami, a ściany jak również sufity musiały być malowane farbą olejną niewsiąkliwą dla iperytu. Innym warunkiem funkcjonowania odkażalni było posiadanie odpowiedniej wentylacji, uniemożliwiającej przenikanie oparów iperytu do części, gdzie winna się znajdować odkażona odzież.
"Komora R"
Istniało kilka sposobów odkażania ubrań, lecz najbardziej odpowiednim wydawał się być sposób polegający na przedmuchiwaniu skażonych ubrań w specjalnych aparatach, zwanych "komorami R", wykorzystując prądy gorącego powietrza. Aparaty te tymbardziej nadawały się do omawianego celu, gdyż służyły jednocześnie do dezynfekcji i dezynsekcji, a w przypadku zainstalowania na miejscu pralni mógły być także wykorzystane do szybkiego suszenia wypranej bielizny. Aparat odkażający przedmuchowy, opracowany przez Wojskowy Instytu Przeciwgazowy, oparty na pomyśle Gen. Dr. Roupperta i opatentowany na rzecz M.S.Wojsk., w zasadzie składał się z trzech części: właściwej szafy odkażającej, wymiennika cieplnego i wentylatora.
Wentylator (W), poruszany silnikiem, zasysał powietrze z wnętrza pomieszczenia, gdzie znajdowało się skażone ubranie i tłoczono je przez przewód do grzejnika, gdzie nagrzegowało się gorącymi spalinami bądź parą, kolejno przechodziło przez palenisko, potem przez przewód aż do szafy odkażającej. W szafie odkażającej (S), w której zawieszone były luźno ubrania zaiperytowane na specjalnych ramiączkach, gorące powietrze przechodziło z góry na dół, nasycając się stopniowo parami iperytu. Powietrze zaiperytowane po opuszczeniu szafy odkażającej częściowo skierowane było pod palenisko (6), gdzie ulegało spaleniu, a częściowo także do komina (5), gdzie mieszane było z gorącymi spalinami opuszczającymi palenisko i wówczas na skutek wysokiej temperatury i pary iperytu, ulegało częściowemu rozkładowi. Stąd też niezbędnym okazało się wyprowadzenie komina na wysokość 10 – 12 metrów nad otaczające budynki. W tych warunkach ślady oparów iperytu rozpraszając się w atmosferze nie były groźne dla otoczenia. Odkażanie zaiperytowanej odzieży zachodziło przy temperaturze ok. 120 °C i szybkości przepłwającego powietrza 1.1 do 1.2 m/sek., jednocześnie warto zaznaczyć, że temperatura do wartości 120 °C nie miała ujemnego wpływu na trwałość tkaniny. Czas odkażania skracał się, gdy temperatura i przepływ powietrza rosły. Poza tym zależny był on od właściwości odkażanego materiału oraz wielkości zakażenia. W warunkach, w jakich mogą pracować te aparaty przy kąpieliskach, czas odkażania wynosił od 0.5 do 1 godziny. Aparaty tego typu mogły być zainstalowane na stałe bądź w formie przenośnej np. na wagonach kolejowych czy samochodach. Do sprzętu pomocniczego w aparatach odkażających przedmuchowych można było zaliczyć: ramiączka do zawieszania ubrań, specjalnie wieszaki do zawieszania sprzętu wszelkiego rodzaju, kije z hakiem do zawieszania i zdejmowania ubrań zaiperytowanych, termometry w żelaznych osłonach jak również komplet narzędzi.
Źródła
- "Vademecum obrony przeciwlotniczej i przeciwgazowej ludności cywilnej", Wydanie II uzupełnione, Warszawa 1936
Najnowsze komentarze