W  I połowie lat 30-tych Armia II RP odczuwała brak skutecznej broni przeciwpancernej i przeciwlotniczej. W 1931 przetestowano konstrukcje firm zagranicznych firm: Hotchkiss i Oerlikon, które to nie spełniły polskich wymagań technicznych jako broń uniwersalna.
Sprawą tego typu broni zainteresowano się ponownie w 1935, kiedy to zakupiono karabin samopowtarzalny Solothurn oraz najcięższy karabin maszynowy tej samej firmy. Po serii testów uznano, że nkm tej firmy jest nieodpowiadający swemu przeznaczeniu jako broń uniwersalna. Zainteresowano się tylko i wyłącznie karabinem samopowtarzalnym Solothurn z powodu lepszych osiągów (szczególnie po testach z nowszym typem amunicji). W tym samym czasie testowano lotnicze zastosowanie nkm Oerlikon kal. 20 mm.  
Wraz z rokiem 1937 wysłano za granicę komisję, która stwierdziła, że najbardziej odpowiednie są konstrukcje firm Oerlikon, Madsen oraz Hispano – Suiza (jednocześnie podjęto o zakupie po 1 egzemplarzu do testów). Próby wykonano tylko częściowo, z powodu złej pogody oraz usterek. Testy wykazały następujące wyniki:

  • Jako broń ppanc. nie nadają się z powodu zbyt dużego ciężaru
  • Jako broń plot. nadają się, lecz celowniki tych konstrukcji są niezbyt odpowiednie do tego celu
  • Jako broń czołgowa nkm. Firmy Oerlikon nadaje się w obecnym wykonaniu, natomiast nkm Madsen napotkałby trudności
  • Jako broń lotnicza: żadna z tych konstrukcji nie nadaje się

Nkm Hispano – Suiza nie był testowany, gdyż jest to broń wyłącznie lotnicza oraz wymaga odpowiednio przystosowanego do tego typu strzelań samolotu. Z powodu niedoskonałości konstrukcji zagranicznych podjęto prace projektowe broni. Zadania tego podjęła się Fabryka Karabinów w Warszawie, a pracami projektowymi kierował inż. Wawrzyniec Lewandowski.

Nkm wz.38 FK model A

    Prototyp nkm, określonego jako model A wykonano w FK w Warszawie do listopada 1937 roku i jeszcze tego samego roku poddano go badaniom w Centrum Badań Balistycznych w Zielonce pod Warszawą. W ich trakcie wykryto kilka niedokładności w wykonaniu elementów broni, co spowodował pośpiech podczas produkcji jak i prac projektowych.  Wady te usunięto i w marcu 1938 przystąpiono do dalszych testów(nastąpiło to więc po terminie zaleconym przez KSUS). Badania te przeprowadzano od 2.03 do 20.05 1938 r. na poligonach w Zielonce i Rembertowie, cykl testów odpowiadał tym jakie odbywały inne konstrukcje zagraniczne tego typu. Podczas testów nkm wykazał dobrą przebijalność płyt pancernych przy kącie uderzenia w płytę pancerną 90 ° nkm model A przebijał pancerz o grubości 40 mm z odległości 200 m. 
Jego przydatność dla WP oceniono następująco:

  • Dla broni pancernych (lepszy od zagranicznych)
  • Dla lotnictwa (za mała szybkostrzelność, wymagane zasilanie taśmowe, zlecono konstrukcję modeli o wyższej szybkostrzelności)
  • Jako broń plot. (dobry odpowiada konstrukcjom zagranicznym)
  • Dla piechoty i kawalerii jako broń ppanc. (zbyt ciężki, jednak pod względem przebijalności pancerza przewyższa konstrukcje zagraniczne)

Dodano także kilka spraw do dopracowania:

  • Dostosowanie chwytów do lunety celowniczej
  • Dostosowania  urządzenia spustowego do warunków obsługiwania go w czołgu
  • Ustalenie najkorzystniejszego osadzenia nkm w jarzmie

Ogólna ocena komisji badawczej wypadła następująco:

  • Nkm ma prostą konstrukcję, wygodny kształt, jest łatwy do rozkładania/składania zgodnie z wymaganiami broni pancernych, jest także celny i prosty w użyciu
  • Posiada dużą prędkość początkową
  • Ciężar, celność i szybkostrzelność są równorzędne z tymi w konstrukcjach zagranicznych
  • Lepsza przebijalność w porównaniu z konstrukcjami zagranicznymi

NKM wz.38 FK model A podczas prób, na podstawie przeciwlotniczej

    Biorąc pod uwagę wartość techniczną broni i uniwersalność zastosowania komisja stwierdziła, że model A nie ustępuje modelom zagranicznym, a także może być produkowany wyłącznie w Polsce. Dobre opinie o nkm-ie spowodowały, że Kierownictwo Zaopatrzenia Uzbrojenia zamówiło w FK 21.05.1938 r. kolejne 2 egzemplarze tej broni po cenie 43 791 zł na potrzeby dalszych badań. W lipcu 1938 r. zapadła decyzja o wprowadzeniu na uzbrojenie WP nkm model 38. A jako konstrukcję przejściową na potrzeby broni pancernej i ewentualnie do obrony plot. do czasu zakończenia prac nad ulepszonymi modelami. 

    Podczas prób poligonowych przeprowadzono także próbne strzelania plot., które dały wynik negatywny. Powodem tego było m.in. niewielki stan posiadanej amunicji oraz użycie muszki kołowej z nkm firmy Oerlikon (zatrzymało to możliwość odpowiedniego naprowadzenia na cel). Z tego powodu zlecono PZO opracowanie własnych przyrządów celowniczych.
    Dla nkm model A przewidywano dwie wersje podstaw: ciężką i lekką.  Podstawa lekka typu PL 20 A powstała wg projektu J. Skrzypińskiego w opracowaniu L. Kowalewicza. Był to lekki 15 kg trójnóg dla nkm ppanc, dla czołowych oddziałów piechoty. Podstawa ciężka typu PL 20C powstała wg projektu J. Skrzypińskiego, w opracowaniu L. Kowalewicza. Powstała w wyniku modyfikacji łoża armaty ppanc. 37 mm wz. 36. Dwukołowa podstawa miała trzy nogi, z tego dwie przednie łamane. Napęd podnośnicy i obrotnicy był wzorowany na rozwiązaniach firmy Oerlikon. Masa podstawy wynosiła 400-500 kg. Termin wykonania projektu ustalono na 01.06.38. Prawdopodobnie z powodu niedotrzymania tego terminu podstawę zamówiono dopiero w grudniu 1938r. w zakładach Stowarzyszenia Mechaników Polskich z Ameryki w Pruszkowie. W maju 1939 gotowa podstawa przeszła próby z ciągnikiem kołowym PZInż. 303.
    Na przełomie maja i czerwca nkm model A poddano ponownym próbom w strzelaniu plot. na poligonie w Rembertowie. Wyniki strzelania okazały się wyśmienite (wszystkie cztery holowane rękawy zestrzelono w bardzo krótkim czasie). Sukces ten osiągnięto dzięki świeżo skonstruowanemu układowi celowniczemu PZO. Układ ten był wzorowany na tym z armaty plot. firmy Bofors kalibru 40 mm wz. 36. Posiadał on dwa przezierniki i przelicznik (na którym ustawiano wysokość i szybkość lotu oraz kurs). Po nastawieniu przelicznik automatycznie nadawał kąt wyprzedzenia lufy w stosunku do przezierników.

    Broń otrzymała oznaczenie nkm wz. 38 FK. Produkowana miała być we filii zakładów „Zieleniewski” w Sanoku, lufy w zakładach Stowarzyszenia Mechaników Polskich z Ameryki  w Pruszkowie, natomiast amunicja w PWU Skarżysku Kamiennej. Już 26.08.1938 KZU podpisało umowę z zakładami "Zieleniewski i Fitzner-Gampner SA" na dostawę 100 kompletnych nkm. Kolejne zamówienie w kwietniu 1939 wynosiło 100 sztuk w wersji podstawowej. Zamówiono także 40 nkm w wersji stacjonarnej. Te trzy zamówienia połączono ostatecznie w jedno (240 egzemplarzy) z terminem dostawy na 01.02.1940 r. Wraz z otrzymaniem kontraktu koncern „Zieleniewski” zamówił w zakładach w Pruszkowie 150 luf do nkm bez hamulców wylotowych z terminem dostawy na 1 listopada 1939 r. Do 01.06.1939 r. wykonano zaledwie 20 nkm-ów (I partia zamówienia). Tak niska wydajność produkcji była spowodowana nieosiągnięciem przez zakłady w Sanoku pełnej gotowości produkcyjnej, a i samo uruchomienie produkcji okazało się bardzo kosztowne. Wówczas poniesione koszty wyniosły:

  • Zapłata PWU za opracowanie modelu: 150 000 zł
  • zamówienie opracowania rysunkowego sprzętu: 40 00 zł
  • uruchomienie produkcji sprzętu w firmie Zieleniewski: 400 000 zł
  • inwestycje w f. Zieleniewski (obrabiarki i rozbudowa): 2 500 000 zł
  • zamówienie dla f. Zieleniewski na 100 szt nkm po cenie orientacyjnej: 25 000 zł
  • zaliczka: 855 000: zł
  • razem na sprzęt: 2 195 000 zł

dalej proszono o uwzględnienie kolejnych sum w roku budżetowym 1939/1940

  • inwestycje w fabryce Zieleniewski: 1 750 000 zł
  • zapłata f Zieleniewski za sprzęt: 1645 000 zł
  • razem: 3 395 000 zł 

    Planowano, że produkcja miesięczna wyniesie 100 egzemplarzy (ilość znacznie przesadzona). Ogólna liczba tych nkm-ów, które zamierzano wyprodukować wynosiła 896 sztuk. Miano w nie uzbroić czołgi pływające PZInż. 130 i czołgi rozpoznawcze 4 TP(ostatecznie odrzucono ten projekt) oraz 100 tankietek TK-3 i TKS. Przewidywano również dla każdej wielkiej jednostki WP po 8 sztuk nkm do obrony plot. Planowano przezbrojenie wszystkich kompanii ckm w tą skuteczną broń.  Rzeczywistość przekreśliła ambitne plany. Do wybuchu wojny produkcja przedstawiała się następująco:

  • na 1 V 1939 dostarczono 10 nkm
  • na 1 VIII 1939 dostarczono 30 nkm
  • na 1 IX 1939 dostarczono 15 nkm

    Łączna produkcja wyniosła 55 sztuk. Z liczby 55 wyprodukowanych egzemplarzy 40 sztuki zamontowano w tankietkach TK-3 i TKS, a 15 sztuk pozostało w wersji na podstawach piechoty. Losy nkm-ów na podstawach piechoty są nieznane.
    Jako ciekawostkę można dodać, że spółka SEPEWE próbowała uzyskać zgodę w kwietniu 1939 na sprzedaż partii tych nkm do Palestyny, MSWojsk nie wyraziło zgody.

Służba modelu A w Wojsku Polskim

    Głównym odbiorcą tego typu nkm były wojska pancerne, co wymagało skonstruowania odpowiedniego jarzma w celu zamontowania nkm w pojazdach. W połowie tego roku dwóch inżynierów Napiórkowski i Miniewski skonstruowało specjalne do tego zadania jarzmo i przyrządy celownicze. Po tych przeróbkach nowo przezbrojone tankietki poddano badaniom poligonowym, które zakończyły się sukcesem. Próby prowadzono jednak z nkmem założonym na tankietce TK-3. W styczniu 1939 zmodyfikowana tankietka TKS została przyjęta na wyposażenie Wojska Polskiego. Istotną wadą tak uzbrojonej TKS była mała ilość amunicji jaką można było załadować do pojazdu oraz szczupłe jej zapasy w wojskowych magazynach. Przezbrojone tankietki trafiły do dywizjonów pancernych następujących brygad kawalerii: Wielkopolskiej, Pomorskiej  oraz 10 Brygady Kawalerii Zmotoryzowanej, Warszawskiej Brygady Pancerno–Motorowej. Nieznana jest również ilość nkm-ów wyprodukowanych nkm w wersji dla piechoty  i kawalerii.  


Tankietka TK-3 przebudowana i uzbrojona w nkm wz.38 FK model A

Epizod wrześniowy wersji A

    We wrześniu 1939 r. uzbrojone tankietki w ten typ karabinu wykazały niezwykłą skuteczność w zwalczaniu wrogiej broni pancernej. W literaturze znany jest por. R. Orlika, który swoją tankietką trzy czołgi niemieckie. Przytaczam tutaj jego relację z jednej z walk:

    "W bitwie pod Brochowem brały udział trzy tankietki, w tym dwie uzbrojone w karabiny maszynowe oraz jedna dowodzona przeze mnie, uzbrojona w najcięższy karabin maszynowy. […] Z zajmowanych stanowisk rozpocząłem ogień do przesuwających się przed nami trzech czołgów niemieckich. Pierwsze skierowane strzały do najbliższego czołgu okazały się niecelne, o czym przekonałem się po smugach świetlnych pocisków. Następna jednak seria okazała się skuteczna – czołg niemiecki został unieruchomiony. Zauważyłem wyskakujących z niego dwóch lub trzech członków załogi. Prowadzony przeze mnie ostrzał drugiego czołgu spowodował jego unieruchomienie. Strzelałem również do trzeciego czołgu, jednak nie jestem pewien, czy został unieruchomiony. W czasie tego ostrzału skończyła się amunicja do nkm, a tym samym tankietka chwilowo była niezdatna do dalszych działań. Po naradzeniu sie z podchorążym Orlikiem postanowiono, że tankietki uzbrojone w zwykłe karabiny maszynowe zbliżą się do unieruchomionych czołgów celem zabrania jeńców. Po zorientowaniu się, że nkm zaprzestał ostrzału, niemiecka załoga wskoczyła do unieruchomionego czołgu i otworzyła ogień do nadjeżdżających tankietek. Zmusiło to nasze tankietki do spiesznego wycofania się z pola ostrzału."

Łącznie w toku walk przezbrojone tankietki zniszczyły kilkanaście pojazdów opancerzonych nieprzyjaciela.

    Nkm 20mm wz. 38 FK A brał również udział w obronie Lwowa w ilości 2 sztuk na podstawie piechoty. Nic nie wiadomo o losach reszty wyprodukowanych nkm-ów. W literaturze nie spotyka się także informacji nkm-ów po klęsce wrześniowej, na pewno 2 sztuki tej broni znalazły się w rękach Rosjan. Nieznana pozostaje ilość tej broni zdobyta przez Niemców.

Konstrukcja

    Najcięższy karabin maszynowy wz. 38 FK był oparty na zasadzie krótkiego odrzutu lufy. Posiadał lufę połączoną z suwadłem. Do przedniej części suwadła  przymocowano dwie dźwignie, których ramiona były ustawione pod kątem. Jedno z ramion każdej dźwignie dotykało krzywki, a drugie urządzenia zamkowego. Urządzenie zamkowe składało się z zamka, z wyrzutnikiem i  wyciągiem. Znajdowały się na nim również symetryczne rygle wchodzące w wycięcia na wewnętrznych powierzchniach bocznych suwadła. Pod zamkiem umieszczono stalową bryłę w postaci pryzmatu prostokątnego, zwaną  „masą”, na którą przenoszona była energia odrzutu lufy. „Masa” była przymocowana do zamka za pomocą dwóch dźwigni połączonych przegubowo (górna dźwignia za pomocą sworznia była umocowana do zamka, a dolna ryglami do „masy”). Dzięki temu stalowa bryła mogła poruszać się względem urządzenia zamkowego, przy czym dolna dźwignia powodowała  podnoszenie się i opadanie górnej (zmuszała ona  w ten sposób rygle do ruchu w górę i dół). Do „masy” przymocowano iglicę. Pod tylną częścią komory zamkowej było umieszczone urządzenie spustowe do ognia ciągłego i pojedynczego. Aby złagodzić uderzanie części ruchomych  w te stałe przy końcu odrzutu, zaopatrzono je w amortyzatory. Ponadto dla usunięcia nadmiaru energii odrzutu lufy zaopatrzono broń w hamulec wylotowy z tłumikiem płomieni. Zasilanie nkm odbywało się z magazynków płaskich na: 5, 10 naboi lub magazynków bębnowych na 15 i 100 sztuk amunicji.

Kaliber 20 mm
Masa broni 57.6 kg
Masa lufy z hamulcem wylotowym 21.2 kg
Długość całkowita 2015 mm
Długość lufy z hamulcem wylotowym 1476 mm
Szerokość z rączkami zamkowymi 202.5 mm
Donośność 5000 – 7000 m
Pułap skuteczny pocisku 2000 m
Masa pocisku ćwiczebnego 134 g
Masa naboju 320 g
Długość naboju ćwiczebnego 205 mm
Długość łuski 140 mm
Maksymalna prędkość początkowa 856 m/s
Szybkostrzelność teoretyczna 350 strz./min
Obsługa nkm przy użyciu w wersjii dla piechoty/kawalerii [PL 20A] 3
Obsługa nkm w przypadku używania podstawy do strzelań plot [PL 20C] 6 ludzi
Maksymalna grubość przebijanej płyty pancernej 40 mm z odl. 200 m

 

Źródła

  • "Polskie konstrukcje broni strzeleckiej" Z.Gwóźdź, P. Zarzycki, Warszawa 1993
  • Sprawozdanie z prób technicznych nkm 11 czerwiec 1938 r
  • www.odkrywca.pl

Prawa autorskie

Autor artykułu:  Tomek

Artykuł zamieszczony na łamach serwisu za zgodą autora. Brak zgody na kopiowanie, powielanie, rozpowszechnianie.